www.zajefajny-tibia-ots.fora.pl

aaa4

go nosił pamiętając o mojej wdzięczności i pewnego dnia przekazał
go swojemu synowi.
Aleksander przełknął ślinę. Za nim podniosła się fala głosów
oburzenia. Usłyszał, ale ją zignorował. Ta chwila należała do niego.

- Wasza wysokość zaszczyca mnie.
- Zbyt mało, po tym jak uratowałeś mój skarbiec. Noś ten
sygnet na chwałę nazwiska Hepburn z Durnam. Noś wysoko, aby
wszyscy widzieli. Tak niewiele mogę dla ciebie zrobić.
James uśmiechał się szeroko, Aleksander nałożył sygnet na
palec i podniósł go [link widoczny dla zalogowanych]
c w górę.

- Będę go nosił z dumą, wasza wysokość. Niewykluczone
jednak, że będziesz go potrzebował. Moje wysiłki nie zdały się na
wiele, w skarbcu pozostało bardzo mało kosztowności. Obawiam
się, że król jest tak bliski nędzy jak ja vacu warszawa.
- Jakoś temu zaradzimy. Douglasów [link widoczny dla zalogowanych]
w kozi róg.
Zabraniam któregokolwiek z nich zostawić przy życiu. Rezerwuję
im jedynie miejsca na cmentarzu.
Uśmiechnął się figlarnie. Spoza szorstkich słów wynurza